W ostatnim okresie w
Zatoce Gdańskiej a także w ujściu Wisły pojawiły się… małże. Według naukowców,
małże przybyły do nas z Chin oraz Meksyku.
Patrząc wstecz na historię ziemi można zauważyć, że gatunki
migrują. Zazwyczaj było to spowodowane chęcią znalezienia lepszych warunków do
rozwoju i życia. Zdarza się jednak też, że osiedlenie się danego gatunku na
nowym terytorium spowodowane jest zupełnym przypadkiem. Tak tez
najprawdopodobniej było w przypadku małży.
Przypadkiem tym jest po prostu rozwój transportu stymulowanego
przez handel. Małże i inne egzotyczne gatunki mogą się dostać na statek wraz z
wodą balastową, a następnie zostają zmuszone do zaadaptowania się w nowych
warunkach mieszkalnych.
Pozostaje tez pytanie, jak małże zaadaptują się do nowych
gatunków mieszkalnych. Czy wpasują się w zastany ekosystem, czy będą dla niego
niebezpieczne.
Znaleziony gatunek małży to Rangia. Małże te preferują
miękkie dna wszelkich zbiorników wodnych. Co logiczne, gatunek po takiej
wędrówce, nie ma w nowym miejscu wrogów naturalnych, przez co ma ułatwioną
drogę do zdobywania pokarmu i przestrzeni. Doś powiedzieć, że prawdopodobnie w
całym Bałtyku nie ma żadnego gatunku, których byłby zainteresowany konsumpcją Rangii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz