Zbieracz dopiero po jakimś czasie od przyniesienia skamieliny do domu stwierdził, że może być to wartościowa rzecz. Uznał, że znacząco różni się od pozostałych okazów, które ma w kolekcji. Idąc tym tropem przekazał ją do badań na Oxfordzie.
Skamielina trafiła w ręce profesora Martina Brasiera, uznanego palebologa, który od razu stwierdził, ze ma do czynienia z czymś wyjątkowym.
Po dwunastu latach badań ponad wszelką wątpliwość stwierdzono, że jest to mózg dinozaura, który chodził po ziemi około 130 milionów lat temu.
Laboratorium pracujące pod okiem Brasiera twierdzi, że odkrycie wywróci znany do tej pory opis biologii dinozaurów. Prawdopodobnie uda się też ustalić, jak inteligentne były to zwierzęta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz